środa, 31 października 2012

Rozdział 6

Selene

Siedziałam w salonie przed TV  i rozbawiona patrzyłam na ich zaskoczone miny i myśli. Co z moim wkurzeniem się ma do czynienia Louis Tomlinson. Chwilę jeszcze się zastanawiali, gdy na obrzeżach umysłu Liama wyczułam jakby wiedział! No, a przynajmniej myślał, że wiedział! Pchnął łokciem Louisa i zaczął mu mimicznie pokazywać, że ma mnie przeprosić. Tomlinson ty naprawdę jesteś głupi! Błagam jak można nie zauważyć takich oczywistych znaków? Spojrzałam na resztę ludzi w tym pomieszczeniu. Dobra cofam to. Oni wszyscy są głupcami! 
- Oni zawsze się tak zachowują, czy specjalnie udają swoja głupotę?
- Zawsze- odpowiedziała Nicole.
- Eh! Jak minął dzień?
- Naprawdę cię to interesuję?
- Nie. Nawet w najmniejszym stopniu.
- To czemu pytasz?
- Swoją paplaniną, możesz zatuszować ich mentalną głupotę! Wyczułam, że Nicole się uśmiechnęła.
- Nic ci nie powiem, oprócz tego, że idziemy na basen!
-  Mało prawdopodobne!
- Ale jak to?
- Hmm...
- Dzięki, naprwdę dużo mi powiedziałaś!
Korporacja Strzała załatwiona i nie mam żadnych informacji! Jeżeli dalej tak pójdzie to będę miała przesrane. A dlaczego? Bo tak się wspaniale składa, że moje kochane laboratorium próbuję mnie złapać od kilku miesięcy. Oczywiście im się nie udaje, ale i tak nie mogę ich znaleźć. Wyczuwam ich umysły i myśli, ale nie mogę powiedzieć gdzie są! To jest strasznie wkurzające!
- Ekhm, Selene?
- Hmmm....
- Bo widzisz jest taka sprawa. Ja chcę Cię przeprosić za dzisiaj rano! Nie powinienem się tak wkurzać o ten sok. To w końcu tylko sok!
Spojrzałam na Louisa i znów poczułam tą wszechogarniającą wściekłość. Jak to możliwe, że ten człowieczek jest jedynym do którego nie mam wstępu! Nie rozumiem! Wytężyłam wszystkie swoje zmysły i z ogromną siłą pchnęłam mój mentalny atak w jego umysł! Kurwa! No co jest? Bardzo dobrze wiedziałam, że właśnie w tej chwili moje ciało zaczyna się rozgrzewać do niewyobrażalnej temperatury! Ale mnie to nie obchodziło! Jedyne co dla mnie istniało to zamknięty umysł Tomlinsona! Siedziałam w nim i jedyne co widziałam to spiżowe drzwi, których nie mogłam otworzyć! Mimo, że rzucałam mentalne ataki i broń to NIC nie dawało! Jego umysł nadal była dla mnie zamknięty!
- Selene?
Co? Zaraz o czym on mówił? Automatycznie weszłam do mózgu Tomlinsona chcąc sprawdzić o czym mówił, ale znów natknęłam się na drzwi. Wściekła rzuciłam w niego mój morderczy atak!
- Skrzydło Smoka!
Skrzydło było mentalnym atakiem, który zabijał każdego nikt nie miał prawa tego przeżyć! Wyczułam jak ładuję się we mnie energia, a potem z niewyobrażalną siłą uderza w Louisa! Ale wszyscy jedynie poczuli podmuch wiatru, który wziął się znikąd i usłyszeli trzask rozbitego szkła! W jednej sekundzie doszło do mnie co właśnie zrobiłam! Nie! Niemożliwe! Ja nigdy nie jestem tak nie rozważna! On teraz umrze! Ja... Zamknęłam oczy i uspokoiłam sie czekając na ciężki upadek ciała na ziemię! Ale on nie nastąpił! Mijały sekundy, a ja jedyne co słyszałam to szum.
Otworzyłam oczy.
Nie! To niemożliwe! Jeszcze nikt nie przeżył tego ataku! KAŻDY kogo zaatakuję MUSI zginąć! Więc dlaczego właśnie w tej chwili patrzę na całkowicie żywego i świadomego Louisa Tomlinsona?
- Ciekawe. Bardzo ciekawe.
Nadal patrzyłam na jego twarz i widziałam jak on nagle z wielkim zainteresowaniem patrzy na mnie. Po chwili to zainteresowanie zmieniło się w dezorientację! A potem patrzyłam na powoli pokazującą się na jego twarzy złość. Spróbowałam wejść do jego umysłu i zobaczyłam jeszcze cień dezorientacji, wkradający się za leciuteńko otwarte drzwi. Pobiegłam w tamtą stronę, Już miałam się przecisnąć! Już! Tylko trochę! I nagle! drzwi zamknęły mi się przed nosem! Tym razem to ja byłam zdezorientowana! Patrzyłam na te cholerne drzwi, gdy nagle usłyszałam krzyk pełen wściekłości.
- Czy ty mnie właśnie zaatakowałaś? Jak mogłaś?
Spojrzałam na niego! On nie jest nawet świadomy, że właśnie obronił się jakimś cudem od śmierci!!
- A nawet to co mi zrobisz? Naprawdę myślisz, że możesz mi cokolwiek zrobić- zapytałam?
- Jestem gwiazdą dla twojej wiadomości. Mam różne kontakty! Mogę cię zniszczyć, jeżeli zachcę!
- A ja mogę zaskarżyć najbardziej wpływowe osoby na świecie!
Widziałam po jego twarzy, że nie spodziewał się  takiej wypowiedzi. A później wstałam i poszłam na górę do siebie. Potrzebowałam pomyśleć! Ale, gdy znalazłam się w moim pokoju poczułam, że muszę z tamtąd wyjść natychmiast!
- Słoneczny Wiatr!
Pomyślałam o lesie i już po chwili leżałam na jakiejś polanie. Nie wiedziałam gdzie jestem. I to było najlepsze! Ale nie zwróciłam uwagi szczególnej na to by spróbować się zorientować, gdzie jestem tylko posłużyłam się magią i zaczęłam rzeźbić, wycinać, tworzyć ze świata natury!  Po chwili  leżałam na miękkim łóżku z liści mięty i gałązek opadłych na ziemię. Głowa leżała na czterech poduszkach wypchanych liśćmi pokrzywy. Ciało leżało na puszystej pościeli z płatków polnych kwiatów. Okryłam się kocem z łabędzich piór i drzewa oplotłam różami. Tym razem białymi. Leżałam tak i patrzyłam na niebo. Ale szybko stwierdziłam, że jest nudno i zmieniłam polanę w mini sale treningową. Wokół mnie było dziesięć tarcz, a wokół porozwieszałam 2000 kunai. Przecięłam leciutką nitkę i już po chwili wszystkie kunaje poleciały w moim kierunku. Skoczyłam wysoko w górę i złapałam trzy różne kunaje. Wszystkie je rzuciłam i odbiły te które leciały w moim kierunku. Złapałam kolejne trzy i rzuciłam je prosto w tarcze. Obróciłam się i rzuciłam kolejnymi trzema. Wygięłam ciało w łuk i odbiłam się od pnia drzewa i złapałam kolejne trzy i rzuciłam je w tarcze. Ostatniego złapałam, gdy prawie już lądowałam i podkręcając go rzuciłam za siebie w dół. Wbił się w sam środek w tym samym momencie, w którym ja wylądowałam i cała pozostała broń wbiła się w glebę. Podniosłam się i uznałam to za zadowalający widok.
- Ogień! Kula Ognia!
Spaliłam całą polanę nadal był wyczuwany w powietrzu zapach róż. Sprawiłam, że parę płatków naprawdę opadło na ziemię.
- Słoneczny Wiatr!
Tym razem pomyślałam o moim pokoju i już po chwili w nim byłam. Pierwsze co ujrzałam to siedzącego Louisa Tomlinsona na moim łóżku. Gdy się pojawiłam nagle w pokoju lekko się wzdrygnął.
- Co tu robisz? Jakoś nie pamiętam bym cie zapraszała.
- Przyszedłem przeprosić za moje zachowanie.  Dzisiaj rano i popołudniu. Nie mam prawa myśleć, że mogłabyś mnie zaatakować.
Powiedziała to i powoli wstałam z łóżka. Uśmiechnęłam się drapieżnie i przejechałam swoją ręką po jego torsie.
- Zgoda! Ale nie myśł, że bedę twoją przyjaciółką!
A potem spojrzałam mu głęboko w oczy. Patrzyłam i zatapiałam się niebieskich tęczówkach. Mimo takich emocji i bliskości nadal nie mogłam wejść do jego umysłu! Mój uśmiech się powiększył! I w tym właśnie momencie, gdy staliśmy koło siebie tak blisko do mojej sypialni wpadła Eleanor! Chwilę się na nas patrzyła, a potem wybiegła z pokoju. Louis przez parę sekund stała skamieniały, a potem rzucił mi nienawistne spojrzenie i wybiegł z pokoju!
- Dalej biegnij za ukochaną! Ciekawe i czy ona też cie kocha? 
Tylko ja znałam odpowiedź na to pytanie. A później rzuciłam się na łóżko i zasnęłam. Nawet nie wiem kiedy!
 


Rozdział dedykujemy wszystkim czytelnikom i komentującym nasze posty! I bardzo prosimy o zostawieniu jakiegoś śladu po sobie. Uwierzcie to nie jest takie trudne! Kiedy chcecie nowy rozdział i z jakiej perspektywy? Odpowiadajcie kotki. Czekamy!

5 komentarzy:

  1. Nowy to ja bym chciała jeszcze dziś :D :P Może tym razem z perspektywy Nicole?? no i ten rozdział jest bardzo zaskakujący... dlaczego Louisowi nic się nie stało i czy Eleanor go kocha?? wiele pytań, a odpowiedzi brak :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Omnomnom *_*
    Jesteście świetne! ;3
    Następny rozdział to najlepiej dzisiaj xd ale wiem że pewnie nie wyrobicie się z napisaniem, więc po prostu niedługo :)
    Z perspektywy Louisa byłoby fajnie ^^
    Pozdrawiam, ściskam i całuję! ;3
    http://blue-batterfly-one-direction.blogspot.com/
    http://my-little-crazy-world-by-blue-rose.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaaaawwwwwwwwwwww <3 zakochałam sie w twoim blogu ^^ serdecznie zapraszma na swój z 1d : matmaz1d.blogspot.com i potterowski : magichogwartslife.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Aww<3 świetny
    Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale nie miałam czasu:(

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    http://one-1d-magic-hogwart.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super piszesz :D
    nie moge sie doczekac kolejnego :DD

    OdpowiedzUsuń